Przejdź do treści

Gdy muzyka jest hałasem. IFPS uczy ochrony słuchu.

  • przez Lukasz Dunikowski

Na hałas, którego źródłem jest muzyka, narażeni jesteśmy wszyscy. Najbardziej niebezpieczny jest on jednak dla dzieci i młodych ludzi. To właśnie oni najczęściej bywają bowiem na koncertach, bawią się w głośnych klubach czy dyskotekach i całymi dniami słuchają muzyki przez słuchawki. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że aż około połowa tej grupy wiekowej jest narażona na niebezpieczny dla zdrowia poziom decybeli płynących z przenośnych urządzeń audio. Co gorsza, te statystyki stale rosną.

– Poprzednie pokolenia nie znały muzyki płynącej z głośników i słuchawek – zwraca uwagę Krzesimir Dębski, kompozytor, skrzypek jazzowy i dyrygent I Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Dzieci, Młodzieży i Dorosłych „Ślimakowe Rytmy”. – Zbyt głośne słuchanie muzyki to bardzo zła praktyka, tymczasem dzisiejsza młodzież spędza w takim „barbarzyńskim” środowisku akustycznym mnóstwo czasu – podkreśla kompozytor. Skutki tego obserwuje prof. Henryk Skarżyński. – W swojej codziennej praktyce spotykam coraz więcej młodych pacjentów z pohałasowymi uszkodzeniami słuchu – mówi Profesor. – Badania epidemiologiczne prowadzone przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu pokazują, że ponad 20 proc. dzieci i młodzieży ma problemy ze słyszeniem. Aż 1/3 z nich cierpi z powodu szumów usznych stałych lub przemijających. Jest to pierwszy, bardzo ważny objaw informujący, że w ich uszach dzieje się coś niepokojącego – dodaje prof. Skarżyński.

Szkodliwy nadmiar decybeli
Młodzi ludzie, którzy często i długo słuchają bardzo głośnej muzyki, mają sprawność słuchową zbliżoną do pokolenia osób starszych, wynika z badań. Dzieje się tak dlatego, że zbyt głośna muzyka zaburza działanie mechanizmu chroniącego słuch przed urazami akustycznymi, w jaki wyposażone jest ucho. Mechanizm ten nazywany jest refleksem akustycznym. W uchu środkowym pracuje mechaniczna przekładnia dopasowująca dźwięki powietrzne do środowiska płynnego w uchu wewnętrznym. Przekładnia ta, składająca się z układu kosteczek słuchowych, działa na zasadzie dźwigni mechanicznej, jednak mózg może zwrotnie regulować zdolność tej dźwigni do transmitowania fali akustycznej. Mechanizm ten, oparty na działaniu mikromięśni ucha środkowego, jest na ogół skuteczną barierą obronną słuchu, ale jego zadziałanie wymaga najpierw odbioru i przeanalizowania napływających dźwięków, a później wykonania pracy przez mikromięśnie. Jeżeli więc zaskoczy nas impuls dźwiękowy o bardzo wysokim poziomie, ucho staje się bezbronne.


Więcej w wydaniu specjalnym “Słyszę”
https://sklep.inz.waw.pl/beats-of-cochlea-1st-international-music-festival-for-children-youths-and-adults-with-hearing-disorders-wydanie-specjalne/

KUP TERAZ
http://www.ifps.org.pl/web/wydawnictwa/isklep.php