Przejdź do treści

Szkolne sukcesy uczniów z implantem – część 15

  • przez Lukasz Dunikowski

Po raz pierwszy w historii edukacji dzieci niesłyszących pojawiła się znaczna grupa (20 proc.) uczniów głuchych i z głębokim niedosłuchem, którzy uczą się równie dobrze jak rówieśnicy z prawidłowym słuchem, wynika z badań prowadzonych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. Badania te zostały przedstawione w rozprawie doktorskiej Małgorzaty Zgody z Zakładu Implantów i Percepcji Słuchowej, której promotorem był prof. Henryk Skarżyński.

Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, iż uszkodzenia słuchu wpływają niekorzystnie na wszystkie obszary życia, w których niezbędna jest efektywna komunikacja. Jednym z takich obszarów jest edukacja. Uczniowie, którzy mają niedosłuch i nie posiadają przez to dobrze rozwiniętych kompetencji językowych, nie mają dużych szans na dobre wyniki w nauce w szkolnictwie ogólnodostępnym. Nie tylko z przedmiotów humanistycznych, lecz także ścisłych, takich jak matematyka. Dziecko nie rozwiąże bowiem zadania, którego treści nie może zrozumieć.
Oczywiste jest, że rozwój języka i mowy u dzieci niesłyszących bywa – porównaniu ze słyszącymi rówieśnikami – znacznie obniżony. Dlatego też przez wiele stuleci głusi pozostawali, z nielicznymi wyjątkami, na marginesie życia społecznego i nie zdobywali wykształcenia. Dopiero wiek XVIII, kiedy powstały pierwsze szkoły dla głuchych, przyniósł zmianę w systemowym podejściu do edukacji osób niesłyszących. W związku z istniejącymi ograniczeniami w nauce języka mówionego podejmowano wówczas działania mające na celu dotarcie z wiedzą do niesłyszącego ucznia przy wykorzystaniu dostępnych kanałów odbioru informacji – wzroku i dotyku. Jednak nauka języka mówionego oparta na kanale wzrokowym, przy braku możliwości kompensowania ubytku słuchu odpowiednimi środkami, powodowała w przeszłości ogromne trudności w procesie edukacji, co skutkowało obniżeniem wymagań w programach edukacyjnych w szkołach dla niesłyszących. W przypadku uczniów głuchych nauczanie wyłącznie za pomocą mowy werbalnej skutkowało opanowaniem języka i umiejętności pisania jedynie przez bardzo małą grupę, co powodowało ograniczenie w dostępie do powszechnego i skutecznego kształcenia. Przełom w zakresie możliwości efektywnego komunikowania się osób głuchych ze słyszącymi, który może doprowadzić do zrewolucjonizowania nauczania osób niesłyszących, nastąpił w ciągu ostatnich trzydziestu lat, wraz z pojawieniem się implantu ślimakowego – elektronicznej protezy słuchu. Dzięki zastosowaniu implantu ślimakowego możliwa jest znacznie skuteczniejsza niż wcześniej kompensacja wady słuchu. Polski Program Implantów Ślimakowych umożliwił wszczepienie implantów ślimakowych kilku tysiącom osób, z czego około połowę stanowiły dzieci.
Usłyszeć od niesłyszącego dziecka wypowiadane słowa to marzenie większości rodziców. To marzenie ziszcza się w przypadku wielu dzieci korzystających z implantów ślimakowych. Rodzi się jednak pytanie, czy pozytywne wyniki rehabilitacji słuchu i mowy po wszczepieniu implantu ślimakowego pozwalają uczniom z niedosłuchem uzyskiwać lepszy poziom osiągnięć szkolnych. W literaturze nie raportowano dotychczas wyników badań dotyczących osiągnięć szkolnych z udziałem licznej grupy dzieci korzystających z implantu ślimakowego. Odpowiedź na to pytanie zawarta jest dopiero w badaniu, jakie wykonano w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. Jego realizacja była możliwa dzięki zgodzie Centralnej Komisji Edukacyjnej na dostęp do wyników sprawdzianu, jaki przeprowadza się pod koniec nauki w szkole podstawowej. Analizie poddano osiągnięcia szkolne 160 uczniów, porównując przy tym wyniki dzieci korzystających z implantów z wynikami rówieśników bez dysfunkcji oraz z różnymi stopniami niedosłuchu.
W obecnym systemie edukacji dzieci niesłyszące i słabosłyszące mogą – na wniosek rodziców – otrzymać na sprawdzianie pod koniec szkoły podstawowej zestaw zadań dostosowany do dysfunkcji (uwzględnia on także wydłużenie czasu egzaminu). W grupie objętej badaniami z takiej możliwości skorzystało 79 proc. uczniów. Pozostała część – 21 proc. pisała sprawdzian na ogólnych zasadach. Właśnie wyniki uzyskane w tej ostatniej grupie porównywano z wynikami uczniów niemających problemów ze słuchem. Jak się okazało, poziom wiedzy dzieci z implantem był podobny jak dzieci słyszących prawidłowo. Fakt, że część uczniów z głębokim niedosłuchem i całkowitą głuchotą korzystających z implantów ślimakowych dorównywała w wynikach w nauce słyszącym rówieśnikom dowodzi, iż na skutek rehabilitacji medycznej ograniczenia związane z niepełnosprawnością słuchową zostały zminimalizowane.