Jako psycholog olimpijski PKOL wspierała zawodników podczas Igrzysk w Londynie w 2012 r. Teraz przygotowuje naszych sportowców do XXXI Igrzysk Olimpijskich w Rio. Pisze książki, w których promuje amatorskie uprawianie sportu. – Ruch musi być pasją – przekonuje Katarzyna Selwant w wywiadzie dla „Słyszę”, wspierając promowaną przez Instytut ideę 10 tysięcy kroków.
SŁYSZĘ: „Zejdź z kanapy” to tytuł książki, której jest Pani współautorką. Jak więc porzucić nawyki „kanapowca”?
KATARZYNA SELWANT: Przede wszystkim trzeba znaleźć właściwą motywację i przyjemną dla nas formę ruchu. Jeszcze siedząc na kanapie, należy szczerze odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy naprawdę chcę zacząć się ruszać, czy też poddaję się namowom innych. Czy sport uprawiać chcę dla siebie samego, czy też liczę na jakąś nagrodę. Na początku motywacja nie wydaje się taka ważna – niezależnie od tego, jaka ona jest, wychodzimy z domu, żeby pobiegać po parku. Tyle że z czasem –jeśli nie będziemy mieli poczucia, że ćwiczymy tylko dla siebie – szybko wrócimy na kanapę.
S.: Czasem mamy wielką chęć, aby wyjść na świeże powietrze, więcej się ruszać, ale już po kilku treningach odpuszczamy. Dlaczego tak łatwo dopada nas zniechęcenie?
K.S.: Zniechęcenie oznacza, że wybraliśmy nieodpowiedni dla siebie sport. W takiej sytuacji radziłabym spróbować jakiejś innej formy ruchu. Należy też brać pod uwagę, że zmęczenie, zniechęcenie to całkiem normalny stan, który wcześniej czy później pojawia w każdym sporcie. Podobnie wypalenie. Nie znam sportowców, którzy nie mieliby okresów załamania. W takich chwilach nawet medaliści mają ochotę rzucić uprawianą od lat dyscyplinę, bo dochodzą do wniosku, że ich dalszy wysiłek nie ma sensu. Istotne jest tylko, aby taki stan nie trwał długo. Jeśli następuje okres silnego zniechęcenia albo załamania, należy dać sobie czas na odpoczynek i wrócić na kolejny trening ze zdwojoną siłą.
S.: Radząc amatorom, korzysta Pani ze swoich doświadczeń w pracy z zawodowymi sportowcami?
K.S.: Tak, szczególnie olimpijczykami, tzw. sportowcami wysokiego wyczynu. Analiza ich kariery dała mi dużą wiedzę z zakresu psychologii sportu, którą postanowiłam szerzyć. Z tej analizy wynika m.in. wniosek, że zarówno w zawodowym, jak i amatorskim uprawianiu sportu najważniejsza jest pasja. Wśród zawodników zdarzają się wprawdzie tacy, którzy przeżywają kryzys i rzucają sport. Jeśli jednak uprawiana dyscyplina była dla nich prawdziwą pasją, to i tak do niej powracają (przypadki, w których zawodowi sportowcy wybierają sobie inną drogę życiową, są nieliczne). Pasja to coś, z czego nigdy się nie rezygnuje.
Więcej w wydaniu maj/czerwiec 3/149/2016
https://sklep.inz.waw.pl/terapia-genowa-nowa-nadzieja-na-leczenie-niedosluchu-slysze-nr-majczerwiec-31492016/